W poszukiwaniu rysunku gejowskiego coraz częściej (a właściwie już masowo) natrafić można na mniej lub bardziej pokraczne "yaoi" - masową produkcję, niekoniecznie staranną, niekoniecznie nawet ładną, a przede wszystkim: niewiele już mającą wspólnego z klasyczną mangą, yaoi czy czymkolwiek japońskim. Ot, ma być pedalski seks, proszę bardzo. Kanciaste ciała, fioletowe języki, gładkie, photopaintowe wypełnienie kolorami. Niektóre z tych obrazków w darmowych galeriach kuszących rejestracją w kolejnych klonach tego samego serwisu, mają nawet swój urok - parę takich galerii postanowiliśmy zaprezentować.
Na początek zupełnie nie japońska historyjka, stylem plasująca się pomiędzy komiksem w stylu np. Robin Hooga, a obrazkami przerabianym z fotografii. A tak w ogóle - full romantic.