Rene Capone
Rene Capone to malarstwo oniryczne, spokojne, pupurowe zachodem słońca, fioletowo-turkusowo-błękitne ciemnością nocy. Młodzieńcy i zwierzęta przemierzają bezkresy pustych przestrzeni, gdzieniegdzie tylko wypełnione pojedynczymi elementami architektonicznymi, jak schody, podmurówka, fontanna. Czas zawija się swobodnie w powietrzu wokół, zatrzymuje się, pozwalając artyście na uchwycenie nieuchwytnego wyrazu twarzy, przelotnego spojrzenia, uścisku...
Na jednym z moich ulubionych obrazów utrwalił chwilę, która stanowi jakże rzeczywisty i wymierny moment zawieszenia w nicości: młody sen w ramionach kochanka.
Dopiero co przylgnęli do siebie, wsłuchując się w bicie swoich serc i oddechy. Otuleni bezpiecznym uściskiem. Za chwilę trzeba będzie w półśnie z całej siły sczepiać ramiona i uda, by nie opadły pod własnym ciężarem, gdy nastąpi wszechogarniające rozluźnienie. Jeszcze później zaczną z wolna drętwieć, a ciało - dopiero co tak pożądane - ciążyć. Z wolna osunie się na bok, ale dłonie wyciągną się jeszcze, okrywając się ciepłem skóry od nowa, tak by ogrzać się nią do samego rana.
Cudowne chwile pod powiekami, kiedy tych dwóch na chwilę naprawdę staje się jednością.
Nie ruszaj się chociaż przez chwilę. Nie wstawaj. Nie odchodź...