John Clum

Category: , , By kusy


John Clum nie jest artystą wybitnym.

W pociągnięciach ołówka, zniekształceniu rysów i anatomii i zachwianiu proporcji widać pasję, ale i niedostatki warsztatowe. Mimo chęci artyście wciąż nie starcza umiejętności dla pełnego wyrażenia zachwytu męskim pięknem.

Wśród kilku galerii, ten rysunek pozostaje wyjątkiem. Niemal namacalna jest czułość z jaką rysownik muskał papier, potretując śpiącego modela.

Z twarzą wtuloną w poduszkę, pogrążony w skupionym śnie, nagi, niczym nie okryty, wygląda bezbronnie. Szupły, o lekko wychudzonych biodrach i wątłej muskulaturze, niekoniecznie odpowiada kanonom atrakcyjności.

A przecież ujmuje pociągłymi rysami, półcieniem kładącym się wokół ramion. Półwziedziony penis odrysowuje się równie wyraźnie na bieli prześcieradła jak i wśród ciemnego zarostu. Przykuwa uwagę, stając się zmysłowym kontrapunktem dla interesującej, delikatnej twarzy.

 

0 comments so far.

Something to say?